fbpx

Czytelnia Psychoterapeutyczna

Depresja

Psychoterapia psychodynamiczna

Depresja

Depresja została po raz pierwszy rozpoznana w V wieku przed naszą erą przez greckiego medyka Hipokratesa, który należy do najbardziej wpływowych lekarzy w historii i jest powszechnie uznawany za ojca medycyny zachodniej. Lekarze w jego czasach nie uważali, że choroby atakują poszczególne narządy ciała. Wyznawali raczej teorię, że wszystkie choroby są powodowane przez zachwianie równowagi czterech „humorów”, czyli płynów: krwi, flegmy, żółtej żółci i czarnej żółci. Wypowiadając się w tym duchu, Hipokrates był zdania, że depresja wynika z nadmiaru czarnej żółci w organizmie. Zresztą starogreckie słowo określające depresję – melancholia – znaczy właśnie „czarna żółć”.

Kliniczne cechy depresji zostały po raz pierwszy – i bodaj najlepiej – podsumowane przez Williama Szekspira, genialnego obserwatora ludzkiej psychiki, którego Hamlet oznajmia: „Jak nużące, zmurszałe, płaskie i bezowocne zda mi się wszelkie użycie tego świata”.

Najczęściej występującymi objawami depresji są uczucia ustawicznego smutku i dojmującego cierpienia psychicznego, którym towarzyszy poczucie beznadziei, bezradności i bezwartościowości. Uczucia te często skłaniają człowieka do wycofania się z towarzystwa innych ludzi, a niekiedy też do myśli – i prób – samobójczych. W każdym momencie około 5 procent populacji światowej, w tym 20 milionów Amerykanów, cierpi na depresję kliniczną. Jest to główna przyczyna niepełnosprawności u osób w wieku od piętnastu do czterdziestu pięciu lat. Ludzie z depresją często mówią o odczuwaniu intensywnego cierpienia psychicznego oraz izolacji. W pamiętnikarskiej relacji ze swoich doświadczeń z depresją zatytułowanej Ciemność widoma, powieściopisarz i eseista William Styron napisał: „Cierpienie nie ustępuje ani na moment, a stan jest tym nieznośniejszy, że wiadomo, iż nie można na nie nic zaradzić – jutro, za godzinę, za miesiąc czy za minutę”.

Dzisiaj wiemy, że depresja nie bierze się z czarnej żółci, tylko ze zmian biochemicznych w mózgu. Niemniej nadal nie w pełni rozumiemy mózgowe mechanizmy odpowiedzialne za te zmiany. Uczeni zrobili wielki krok naprzód […], jednak depresja jest bardzo złożonym zaburzeniem. W rzeczywistości stanowi zapewne nie jedną, lecz kilka różnych zaburzeń o odmiennych stopniach ciężkości i osobnych mechanizmach biologicznych.

Depresja a stres

Stresujące wydarzenie w życiu – śmierć bliskiej osoby, utrata pracy, przeprowadzka w odległe miejsce, odrzucenie w relacji miłosnej – mogą uruchomić depresję. Jednocześnie depresja może powodować lub pogłębiać stres. Andrew Solomon, wykładowca psychologii klinicznej na uniwersytecie Columbia i świetny pisarz, opisuje, jak jego samego ogarnęła depresja po serii ciężkich zdarzeń w życiu:

Zawsze miałem się za osobę stosunkowo odporną, stosunkowo silną, zdolną do poradzenia sobie ze wszystkim. Ale potem przyszedł ciąg życiowych ciosów. Zmarła moja matka. Zakończył się mój długoletni związek i rozpadło się wiele innych rzeczy. Zdołałem wyjść z tych kryzysów mniej więcej cało, ale po kilku latach zauważyłem u siebie częste poczucie znudzenia […]. Pamiętam, że szczególnie męczyło mnie odsłuchiwanie wiadomości na automatycznej sekretarce po powrocie do domu. Zamiast cieszyć się z kontaktu ze znajomymi, myślałem, ile trzeba będzie teraz wykonać telefonów do tych ludzi. Wychodziła wtedy moja pierwsza powieść i spotkała się z dość pochlebnymi recenzjami. Ale nic mnie to nie obchodziło. Przez całe życie marzyłem o opublikowaniu własnej powieści i właśnie się to spełniło, a ja czułem tylko pustkę. Ciągnęło się to przez dłuższy czas. […].

Potem […] wszystko zaczęło mi się wydawać przeogromnym, przytłaczającym wysiłkiem. Myślałem sobie: „Hmm, wypadałoby coś zjeść na drugie śniadanie”, i zaraz potem: „Ale trzeba by wyciągnąć jedzenie. Położyć na talerzu. Pokroić. Gryźć to. Połykać” […]. Zdawałem sobie sprawę, że doświadczam czegoś idiotycznego. Było to jednak realne, fizyczne i dojmujące, a ja tkwiłem bezradnie w uścisku tego czegoś. W miarę upływu czasu zobaczyłem, że coraz mniej robię, rzadziej gdzieś wychodzę, rzadziej spotykam się z ludźmi, mniej myślę, mniej czuję.

Potem Nastał lęk. […]. Najnieznośniejszym piekłem depresji jest poczucie, że nigdy się z niej nie wydobędziesz. Jeśli można złagodzić to poczucie, to wtedy stan, choć nędzny, jest do wytrzymania. Gdyby jednak ktoś mi wtedy powiedział, że będę musiał doznawać tego przeszywającego lęku przez następny miesiąc, to bym się zabił, bo każda sekunda tego miesiąca byłaby nieznośna. To jest nieustanne poczucie skrajnego przerażenia przy jednoczesnej niewiedzy, czego się boisz. Przypomina to odczucie, gdy się poślizgniesz lub potkniesz – to wrażenie, że ziemia nagle na ciebie naciera. Tyle że wtedy ono trwa może półtorej sekundy, a faza lękowa mojej pierwszej depresji trwała sześć miesięcy. To mnie niewyobrażalnie paraliżowało […].
Robiło mi się coraz gorzej, aż w końcu po obudzeniu się pewnego dnia pomyślałem wręcz, że chyba miałem udar. Pamiętam, jak leżałem w łóżku i myślałem, że jeszcze nigdy w życiu nie czułem się tak źle i że chyba powinienem do kogoś zadzwonić. Spojrzałem z łóżka na telefon na nocnej szafce, ale nie miałam siły wyciągnąć ręki i wykręcić numeru. Wreszcie to on zadzwonił. Zdołałem podnieść słuchawkę i powiedziałem: „Mam bardzo poważne problemy”. Wtedy dopiero zacząłem szukać antydepresantów i na poważnie leczyć się ze swojej choroby.

Wydaje się, że depresja i stres uruchamiają takie same zmiany biochemiczne w organizmie: aktywizują należące do układu endokrynnego oś podwzgórze – przysadka – nadnercza, co pobudza nadnercza do wydzielania kortyzolu, podstawowego hormonu stresu w organizmie. Podczas gdy krótkookresowe wydzielanie go jest korzystne – wzmaga czujność w odpowiedzi na dostrzeżone zagrożenie – długofalowe wydzielanie kortyzolu w depresji klinicznej i przewlekłym stresie jest szkodliwe. Wywołuje zmiany apetytu, snu i poziomu energii doświadczane przez ludzi z depresją lub silnie zestresowanych.

Nadmierne stężenie kortyzolu uszkadza połączenia synaptyczne między neuronami w hipokampie, obszarze mózgu istotnym dla magazynu pamięci, oraz w korze przedczołowej, która reguluje między innymi wolę życia oraz wpływa na podejmowane przez człowieka decyzje i przechowywane wspomnienia. Zerwanie połączeń synaptycznych w tych rejonach prowadzi do spłaszczenia emocji oraz uszkodzenia pamięci i koncentracji, które towarzyszą depresji klinicznej i przewlekłemu stresowi. Na wielu badaniach obrazowych mózgu ludzi z depresją ujawnia się ogólne zmniejszenie wielkości kory przedczołowej i hipokampu oraz spadek liczby synaps między neuronami w tych miejscach; podobne zmiany obserwuje się podczas sekcji zwłok. Ponadto badania na myszach i szczurach pokazały, że pod wpływem stresu również te zwierzęta tracą połączenia synaptyczne w hipokampie i korze przedczołowej.

Modele zwierzęce pozwoliły nam na dokonanie cennych spostrzeżeń na temat nerwowych obwodów strachu, leżących u podłoża stresu. Z badań wynika, że zarówno strach instynktowny, jak i nabyty uruchamia ciało migdałowate i podwzgórze. Jak pamiętamy, ciało migdałowate określa, jaka emocja zostaje w danej chwili aktywowana, a podwzgórze wprowadza te decyzje w życie. Gdy ciało migdałowate wzywa do wzbudzenia reakcji lękowej, podwzgórze aktywuje współczulny układ nerwowy, który podnosi tempo pracy serca, ciśnienie tętnicze oraz wydzielanie hormonów stresu, a także reguluje zachowania erotyczne, agresywne, obronne i ucieczkowe.
Ustalenia te są spójne z koncepcją, że przedłużający się stres – który prowokuje długotrwałe wydzielanie kortyzolu, a w konsekwencji utratę połączeń synaptycznych – jest ważnym składnikiem zaburzeń depresyjnych, w tym fazy depresyjnej w chorobie afektywnej dwubiegunowej.

Tekst pochodzi z książki:

„Zaburzony Umysł. Co nietypowe mózgi mówią o nas samych.”

Eric R. Candel

Kraków 2020, Copernicus Center Press

06 lutego 2024
Przymierze terapeutyczne w psychoterapii
Czytelnia Psychoterapeutyczna Przymierze terapeutyczne Psychoterapia psychodynamiczna Therapy...
21 stycznia 2024
Samotność - ciąg dalszy
Czytelnia Psychoterapeutyczna Samotność – Loneliness – część II Psychoterapia psychodynamiczna Automat...
21 stycznia 2024
Od strachu do lęku i z powrotem
Czytelnia Psychoterapeutyczna Od strachu do lęku i z powrotem Psychoterapia psychodynamiczna Freedom...
21 stycznia 2024
Lęk w kinematografii
Czytelnia Psychoterapeutyczna Lęk w kinematografii Psychoterapia psychodynamiczna The Ring...
21 stycznia 2024
Lęk a dziecięca zależność, niezdolność do ekspozycji i ekspresji
Czytelnia Psychoterapeutyczna Lęk a dziecięca zależność, niezdolność do ekspozycji i ekspresji. Psychoterapia...
07 stycznia 2024
Pacjent i terapeuta jako współpracownicy w psychoterapii psychodynamicznej.
Czytelnia Psychoterapeutyczna Pacjent i terapeuta jako współpracownicy w psychoterapii psychodynamicznej. Psychoterapia...
07 stycznia 2024
Podstawowe zjawiska w psychoterapii psychodynamicznej
Czytelnia Psychoterapeutyczna Podstawowe zjawiska w psychoterapii psychodynamicznej Psychoterapia psychodynamiczna Przeniesienie Gdy...
07 stycznia 2024
Psychoterapia psychodynamiczna. Główne koncepcje.
Czytelnia Psychoterapeutyczna Psychoterapia psychodynamiczna. Główne koncepcje. Psychoterapia psychodynamiczna „W...
06 grudnia 2023
Świadomość
Czytelnia Psychoterapeutyczna Świadomość Psychoterapia psychodynamiczna Niezapowiedziane...
14 listopada 2023
Samotność - Loneliness
Czytelnia Psychoterapeutyczna Samotność – Loneliness Psychoterapia psychodynamiczna “Morning...