Na postrzeganie strachu i lęku przez współczesnych naukowców i specjalistów od zdrowia psychicznego ogromny wpływ wywarli zarówno Freud, jak i Kierkegaard. Każdy z nich uważał strach i lęk za zupełnie normalne, chociaż nieprzyjemne uczucia. W przypadku strachu, jak widzieliśmy, istotne jest konkretne zewnętrzne zagrożenie, które jest obecne lub bliskie. Natomiast w przypadku lęku zagrożenie jest zazwyczaj mniej określone, a jego wystąpienie mniej przewidywalne – jest czymś bardziej wewnętrznym i stanowi raczej oczekiwanie niż fakt. Może być także możliwością wyobrażoną, z małym prawdopodobieństwem, że kiedykolwiek się wydarzy.
Prosta analiza języka angielskiego sugeruje, że słowa fear i anxiety opisują całą gamę emocji. Niektóre z nich zostały wspomniane już wcześniej: strach, panika, terror, lęk, udręka, trwoga, zamartwianie się. W rzeczywistości w języku angielskim jest prawie czterdzieści słów, które są synonimami, odmianami lub aspektami fear i anxiety.
Zwykle słowa istnieją, ponieważ opisują coś istotnego w życiu ludzi, którzy ich używają, Inuici, jak powszechnie wiadomo, mają wiele słów na opisanie śniegu. Zdawałoby się więc, że strach i lęk są dla nas istotne. Rzeczywiście, każde pokolenie od czasów Audena utrzymuje szczególną relację z lękiem, upierając się, że jest bardziej lękowe niż poprzednie. Jak mamy poradzić sobie z semantyczną złożonością tych terminów i implikacjami językowego braku precyzji dla naszego rozumienia mechanizmów lęku i strachu? Niektórzy badacze emocji traktują je wszystkie (albo przynajmniej wiele z nich) jako miary intensywności strachu. Na początku skali znajdują się więc: zmartwiony, zdenerwowany, i niespokojny, zaniepokojony i zatroskany, pośrodku zagrożony, przestraszony i wystraszony, a na końcu spanikowany i przerażony.
Inne podejście utrzymuje centralność pojęć strachu i lęku jako kategorii awersyjnego doświadczenia i wyróżnia specyficznych członków tych dwóch rodzin. Wystraszony, spanikowany, przestraszony i przerażony postrzegane są jako stany mające obiektywną przyczynę i nieuchronne konsekwencje, a zarazem są uznawane formy strachu. Natomiast udręka, zmartwienie, obawy, nerwowość, zatroskanie, trwoga i zafrasowanie są postrzegane jako warianty lęku, ponieważ ich źródło lub przyczyna są bardziej nieokreślone a konsekwencje – mniej pewne.
Jednak nawet to proste rozwiązanie może stać się źródłem zamieszania w badaniach nad strachem i lękiem. Podczas gdy terminy te są czasem używane do zdefiniowania kategorii (rodzin) doświadczenia, często posługujemy się nimi także w bardziej specyficzny sposób, żeby odnieść się do szczególnego typu doświadczenia. W tym kontekście słowo „strach” oznacza jedynie jedną szczególną formę doświadczenia strachu spośród wielu innych możliwości, podczas gdy „lęk” jest, podobnie, jedną szczególną formą w całej gamie doświadczeń lękowych. Nie jest również jasne, w jakim stopniu przykłady z każdej kategorii są rzeczywiście odmiennymi stanami strachu lub lęku czy subtelnie różniącymi się wariacjami, czy nawet synonimami tożsamych stanów. Ale pomimo tego rodzaju komplikacji mamy przynajmniej pewne wytyczne, które pomaga ją nam oddzielić te dwie szerokie kategorie: stany strachu pojawiają się kiedy zagrożenie jest obecne lub bliskie, stany lęku – kiedy jest ono możliwe, ale jego wystąpienie jest niepewne.
Tekst pochodzi z książki:
„Lęk. Neuronauka na tropie źródeł lęku i strachu.” Joseph LeDoux
Tłumaczenie: Kinga Woloszyn-Hohol i Mateusz Hohol
Kraków 2017, Copernicus Center Press